.

sobota, 19 sierpnia 2017

Kefalonia, Itaka 2017


Nasza tegoroczna wakacyjna wyprawa do Grecji upłynęła pod znakiem ogromnych upałów i pięknych plaż. Upały i plaże to zestawienie bardzo obiecujące, dlatego staraliśmy się wykorzystać każdą chwilę na odpoczynek od prozy życia. Podążając śladami Odyseusza, dotarliśmy do Itaki i prawie jak Odyseusz walczyliśmy po drodze z przeciwnościami losu (drobne awarie usuwane błyskawicznie).  Przeszliśmy wąwozem rzeki Acheron w poszukiwaniu wejścia do Hadesu, pływaliśmy łodziami po Jeziorze Melissani, podziwiając fantastyczny odcień wody. Zwiedziliśmy jaskinię Drogerati, a także udaliśmy się  z pielgrzymką do klasztoru św. Gerassimosa, chociaż nie udało nam się zobaczyć zmumifikowanego ciała świętego.  Na każdej plaży, na której nocowaliśmy,  zachwycaliśmy się kolorem wody w morzu, były to wszystkie odcienie niebieskiego i zielonego zmieszane ze sobą w różnych proporcjach.
Po drodze degustowaliśmy wino w winnicach Cserepfalu. Zaliczyliśmy kąpiel w basenach i zwiedziliśmy egerski zamek. Zobaczyliśmy dwa cudy natury, osobliwe formy skalne- jeden w Serbii- Davolja Varoš i drugi w Macedonii- Kuklica. Ostatni turnus zaliczył jeszcze urocze miasteczko macedońskie Tetovo z wspaniałym kolorowym meczetem. Zdecydowanie za mało było rowerów, chociaż po raz pierwszy wszyscy byli zaopatrzeni w pojazdy. Warunki pogodowe (upały) i naturalne (górki, długie podjazdy) nie sprzyjały wycieczkom rowerowym. Spróbujemy nadrobić te zaległości w innych okolicznościach przyrody.  Nasze dzielne samochody pokonały, w zależności od turnusu, trasę około 5 tysięcy kilometrów, wszyscy dojechali cali, zdrowi i myślę, że zadowoleni. Zgłębiliśmy atrakcje  kolejnej części Grecji, ale ciągle wydaje się, że zostało jeszcze wiele do zobaczenia.