piątek, 16 września 2016
Jedziemy w górę mapy
Nasza pierwsza polska wyprawa była bardzo udana.
Zaplanowaliśmy przejazd wzdłuż ściany wschodniej z południa na północ i
właściwie wszystko poszło zgodnie z planem Nie spodziewaliśmy się tylko, że po
drodze spotkamy tyle ciekawych rzeczy i trzeba będzie wybierać , żeby zdążyć dojechać
do Bałtyku. Ruszyliśmy więc z Bieszczad słowackich w Bieszczady polskie, potem
do Przemyśla, na Roztocze, do Zamościa, przez Podlasie do Lublina, Kozłówki i
Chełma. Wzdłuż granicy z Białorusią do wiosek tatarskich, w końcu na Mazury i
nad Bałtyk. Wielkim odkryciem były Kaszuby i Bory Tucholskie. Zakończyliśmy
naszą wyprawę w Toruniu. Polska jest naprawdę piękna...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz